wtorek, 27 grudnia 2022

Boże Narodzenie 2022

Wiary, która odmieni nasze serca,

Nadziei, że jutro będzie lepsze,

Miłości, która przetrwa najgorsze momenty w życiu.

I zdrowia, którego wszyscy potrzebujemy.

Wesołych Świąt Bożegonarodzenia!


 Witajcie!

Jak co roku dodaję pamiątkowy świąteczny wpis, by na lata zatrzymać te najpiękniejsze świąteczne momenty, jakie uda się uchwycić. Jest to oczywiście trudny czas przygotowań, sprzątania, zakupów i uczucia niedoczasu w każdym aspekcie. Jednak my w tym roku postanowiliśmy skupić się przez cały adwent, aby dobrze go przeżyć, choć próbować nie odczuwać presji czasu. W każdą z czterech niedziel udało nam się dotrzeć na te najpiękniejsze słowa do domu Tego, na którego urodziny tak czekamy. Z całą resztą i tak zdążyliśmy, a z czym nie zdążyliśmy to naprawdę nie było tak istotne bo święta i tak się odbyły (no cóż.. okna poczekają na wiosnę ;-)). 

Niezmiennie od lat, dekorowanie stołu wigilijnego to moje zadanie. Bazą pozostało błyszczące srebro a jako nowość pojawiła się ciemna zieleń. Własnoręcznie wykonałam (oczywiście przy pomocy męża) stroik z bombek na stół, który prezentował się bardzo elegancko. Do każdego kieliszka na kompot z suszu była zawieszona mała srebrna bombeczka na połyskującej tasiemce. Na talerzach pojawiły się białe serwety, złożone z zieloną gałązką, brokatową bombeczką i gwiazdką. Sztućce ukryłam w białych kieszonkach z serwetki. Na stole pojawił się biały obrus z błyszczącą nitką i brokatowe podtalerze w gwiazdki. Na środku stołu trzy kryształowe świeczniki i rodzinna świeca wigilijna, która towarzyszyła nam przy świętowaniu przy stole przez cały okres świąt. Dopełnieniem były ciemnozielone serwety, zwinięte w świecę z połyskującym zdobieniem. Efekt uzyskałam dokładnie taki jak planowałam. 

Na wigilijną wieczerzę przygotowałam bordową sukienkę i srebrną biżuterię. Chyba nie ma dla mnie bardziej świątecznego koloru. Tuż przed najpiękniejszą kolacją w ciągu roku, dosłownie na moment przed, zatrzymaliśmy nas na karcie pamięci. Mój wigilijny portret stał się moją tradycją i nasze zdjęcie przy choince pięknym wspomnieniem na lata. 

Przez całe święta skupiliśmy mocno na sobie i spędziliśmy ten czas totalnie po naszemu. Z bliskimi na których nam zależy, w dobrej atmosferze, ze zwyczajami jakie lubimy. Nie zabrakło pysznego jedzenia, dobrego filmu, który oglądamy tylko od święta, świątecznych spacerów z długimi rozmowami i wyjątkowo w tym roku było sporo rozrywkowych gier przy stole. Przekonałam się do szczęścia w kartach. To był naprawdę fajny czas. Lubię w świętach to, że totalnie gubię poczucie czasu, nie sprawdzam godziny czy dni. Po prostu cieszę się czasem, który nastał i staram się go wykorzystać jak najlepiej. 


Świąteczny czas oczekiwania :-)













Wigilijny Dzień







Zachód słońca w wigilijny wieczór.. jak mocno wierzę, że to nie przypadek.

























Pierwszy Dzień Świąt



Przy takiej pogodzie nie mogło być inaczej - Świąteczny Spacer ;-)




Pierwszy Dzień Świąt ma u nas smak tortu makowego :-)


Drugi Dzień Świąt















Pozdrawiam,
Tutysia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz