poniedziałek, 17 czerwca 2019

2 ROCZNICA ŚLUBU - SZKLARSKA PORĘBA


Witajcie!
Dzisiaj ważny dla nas wpis, tak to już druga rocznica ślubu. Dokładnie dwa lata temu podjęliśmy najważniejszą decyzję w naszym życiu, oplecioną wspólnymi marzeniami, planami i ogromem miłości, tej pierwszej miłości. Z tej okazji zorganizowaliśmy sobie dłuższy pobyt w Szklarskiej Porębie. I choć początki wyjazdu do najlepszych nie należały to wyjazd był naprawdę cudowny. Zaczęło się od tego, że w milionie e-maili zgubiłam rezerwację naszego apartamentu, który jak się okazało zarezerwowałam już w listopadzie. Na miejscu okazało się, że widok z naszego okna był na sąsiedzi budynek zamiast na góry.. Na szczęście mój mąż uratował całą sytuację, od znalezienia rezerwacji po zamianę apartamentów w dniu przyjazdu. Drogie Panie - dobrze mieć męża! Co ja bym bez niego zrobiła.. Przez cztery dni nasze oczy cieszyły się widokiem na góry, a serca radowały z odkrywania nowych miejsc. W drodze powrotnej sami byliśmy zaskoczeni, że w czasie pobytu tak dużo udało nam się zobaczyć, ale też naprawdę odpocząć. Wieczór przy dobrym filmie czy długie śniadanie z programem śniadaniowym w tle to dla nas coś zupełnie innego od codzienności. Oboje potrzebowaliśmy odstresowania i spędzenia czasu tylko we dwoje.





W niedzielę ze względu na piękną pogodę zdecydowaliśmy się wjechać wyciągiem na Szrenicę, a tak naprawdę mój mąż namówił mnie na ten wyciąg.. Pokonałam swój lęk z dzieciństwa i pełna strachu dotarłam na szczyt. Widoki nie do opisania! W górach czuć prawdziwą wolność.. można patrzeć godzinami na maleńki świat z oddali..




Wyciąg na Szrenicę


Na to zdjęcie patrzę ze strachem..





Dalej takim szlakiem na sam szczyt:



SZRENICA








W nagrodę za wjazd i zjazd wyciągiem pozwoliłam sobie na chłodne, czeskie piwo w restauracji Młyn Łukasza. Piękna restauracja z klimatem, ogromną ilością kwiatów i ciekawym położeniem nad szumiącym strumykiem.

Lokalnie spróbowaliśmy grillowanych oscypków z żurawiną, kartofli z masełkiem i sosem czosnkowym oraz kwaśnicę. To są prawdziwe, dobre smaki.. Choć oczywiście muszę dodać, że pizzę też mają wyśmienitą! ;-)


W poniedziałek, 10 czerwca 2019r. po wspólnym śniadaniu mój mąż rozpoczął świętowanie tego wyjątkowego dla nas dnia od wręczenia mi w zaskoczeniu rocznicowego prezentu. Otworzyliśmy uroczyście szampana i zrobiliśmy pamiątkowe wspólne zdjęcie z wielkim balonem w kształcie naszej pięknej DWÓJECZKI. Z okazji BAWEŁNIANEJ rocznicy założyłam w tym dniu białą sukienkę i kupioną dzień wcześniej góralską chustę (100 % COTTON). Jakie to wszystko ze sobą powiązane. Piękne w życiu są tylko chwile, więc dbajmy o to by je tworząc były jak najlepsze, przepełnione miłością i radością. Tak się tworzy wspomnienia na całe życie.




Jako pierwszy zobaczyliśmy Wodospad Szklarki.
Zrobił na nas ogromne wrażenie, piękne ułożenie i cudowny, spokojny szum wody.








Drugim naszym punktem był Wodospad Kamieńczyka.
Dojście do wodospadu nie jest łatwe i w połowie odpoczywaliśmy na powalonym drzewie śmiejąc się ze swojej zadyszki i tak w ten sposób celebrowaliśmy naszą 15:00 godzinę. W białej sukience i białymi kwiatkami na głowie zwracałam na siebie uwagę wszystkich mijanych turystów, którzy byli zaskoczeni taką stylizacją i pozdrawiali mnie miłym uśmiechem. Ludzie na szlakach są tacy mili, wśród natury i panującego spokoju.














Wieczorem na tarasie przygotowaliśmy sobie rocznicową kolację z szampanem.



Następnego dnia musieliśmy pożegnać się z tym pięknym miejscem i szczerze polecamy wam Szklarską Porębę chociaż na weekend. My jeszcze podziwialiśmy widoki z Zakrętu Śmierci, byliśmy w lokalnym kościele i zobaczyliśmy Norweską Dolinę. Na miejscu jest naprawdę sporo atrakcji i trzeba wybierać na co się zdecydować. Poza sezonem nie ma tam za wiele turystów i ze spokojem można zaparkować w centrum czy bez kolejki zjeść obiad. Co też jest istotne przy wypoczynkowym wyjeździe.





Mamy co wspominać i z uśmiechem wracamy do pobytu w Szklarskiej Porębie!