niedziela, 6 lutego 2022

Styczeń 2022 Śnieżka Zimą

Witajcie w Nowym 2022 roku!

Pierwszy post z pierwszego miesiąca 2022 roku to wspomnienie styczniowego wyjazdu w stronę najpiękniejszej - Śnieżki. Wyjazd zaplanowaliśmy w długi weekend i obserwując pogodę i zmieniające się warunki zdecydowaliśmy się spróbować, zrobić pierwsze podejście, bez przymusu i wygórowanych ambicji, z rozsądkiem i ciągłą oceną sytuacji oraz naszej formy. Gdy stanęliśmy na szczycie Kopy poczuliśmy dosłownie arktyczne powietrze, odczuwalna temperatura -16 stopni, wiatr w porywach do 100 km/h. To był szok! Wokół twarzy zamarzał nasz oddech i mróz zmalował nam śnieżne ozdoby na głowie. Po chwili przyzwyczailiśmy się do panujących warunków i przez przystanek w Domu Śląskim zdecydowaliśmy się na wejście na Śnieżkę. Akurat w czasie podejścia przechodziły mleczne, białe chmury, które zrobiły niesamowity klimat, ale też zasłoniły widok na szczyt. Samo podejście było bardzo wymagające, wystające kamienie i miejscami sam lód w stromym ułożeniu. Szliśmy jeden za drugim z krótkimi odpoczynkami co kilka metrów. Odwracając głowę w stronę męża, wymienialiśmy spojrzenia mówiące więcej niż tysiąc słów. Przed samym szczytem ekscytacja sięgała zenitu, dokonaliśmy tego! Śnieżka Zimą to punkt z listy marzeń. Uczucie na górze i zachwyt nie do opisania. Momentami rozchodziły się chmury i mogliśmy podziwiać widok na Karpacz. 

Przeglądając galerię zdjęć z wyjazdu, śmialiśmy się, że Nowy Rok dopiero się zaczął, a my już mamy zdjęcie roku. Tyle już o niej czytaliśmy, naoglądaliśmy się jej z każdej strony, podziwialiśmy wielokrotnie. Jeszcze dwa lata temu podziwialiśmy ją z okna naszego apartamentu z rocznicowego wyjazdu a tego dnia byliśmy na samym szczycie. Wtedy nawet nie miałam pojęcia, że to się uda, nawet nie śmiałam o tym pomyśleć. Życie pokazuje, że z odpowiednim planem i przygotowaniem, możemy osiągnąć więcej niż nam się wydaje. Wszystkie ograniczenia są do pokonania, i może nie już, nie w tym momencie. Na wszystko przyjdzie czas, warto czekać. 

Polska Królowa Śniegu a arktycznym klimatem została przez nas zdobyta. Razem. We dwoje. Pełni wiary i swoich możliwości pokonaliśmy wszystkie swoje słabości. I wiemy jak wiele jesteśmy w stanie osiągnąć, po takim dniu i znanym powiedzeniu "Co nas nie zabije, to nas wzmocni" będziemy jak skały w tym nowym roku 2022. 

Na zdjęciu najlepszy widok na Śnieżkę, jaki było nam dane zobaczyć w tym dniu. Zdecydowanie nie był to dobrze nam znany widok z Internetu, ale kreatywnym okiem złapałam go przez drewnianą i oblodzoną choinkę w tablicy informacyjnej Karkonoskiego Parku Narodowego. Kadr turystów na szlaku i dowód na to, że fotograf w każdych warunkach ogląda świat przez tworzenie wyjątkowych ujęć. 

Zrobić coś dla siebie to naprawdę wspaniałe uczucie. W drodze powrotnej przystanęłam na szlaku do zdjęcia, by spojrzeć przed siebie, nabrać świeżego powietrza, zamknąć oczy i wewnętrznie siebie docenić. 

Zamrożony świat na szczycie góry od którego nie można oderwać wzroku.

















Pozdrawiam,
Tutysia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz