Dzień dobry.
Aż ciężko mi uwierzyć, że dzisiejszy, świąteczny post dodaję jako kolejny po naszym wakacyjnym wyjeździe.. och jesień przebiegłaś u nas intensywnie, ze zmianami i w pracy nad naprawdę wielkimi rzeczami. Zanim nowy rok, nowe plany to przeżyliśmy właśnie spokojne, rodzinne święta. W tym roku chciałam wprowadzić odrobinę koloru do mojej ulubionej bieli ze srebrem i zdecydowałam się na czerwień. Czerwona gwiazda betlejemska, delikatna wstążka i wigilijna sukienka pobudzały świąteczny nastrój intensywną czerwienią. Przygotowania do wieczerzy wigilijnej, te wszystkie sprzeczki o nieistotne rzeczy w ciągu dnia, wzajemna pomoc przy gotowaniu, nocne tworzenie dekoracji, wspólne ubieranie choinki i w końcu przed pierwszą gwiazdką, włożenie na siebie eleganckiego ubrania, wspólne zdjęcie przy choince, błysk w oku, chwila wzruszenia.. i znów wszyscy razem możemy się spotkać w tym samym miejscu. Zatrzymać na chwilę.. wzruszyć się do łez.. wypowiedzieć wspólnie modlitwę.. zjeść wspólnie posiłek i życzyć sobie spełnienia wszystkich marzeń. I gdy szczęście sięga zenitu, spod choinki wyciągane są piękne, szczere i wyjątkowe prezenty. Z wdzięczności obdarowujemy się pocałunkami i czujemy, że sięgamy gwiazd, może tej jednej, wyjątkowej. Czas umyka, a my rozkoszujemy się tym wieczorem. Wtuleni, roześmiani i zadowoleni czerpiemy z tego wieczoru energię, która jest nie do opisania. I choć bardzo staram się opisać tę odrobinę magii, która się wydarzyła to czuję, że nie jest to łatwe zadanie. Ale spróbowałam.. choć w kilku słowach spisać jak było. Na pamiątkę.
Czas na zdjęcia..
Nasza Czwarta Wspólna Choinka
Być dla kogoś prezentem...
Wielkie Odliczanie - Adwent 2020
W kolejnym wpisie.. ostatni wpis w roku 2020, czyli podsumowanie.. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz