Witajcie.
W drodze powrotnej znad morza ustaliliśmy wyjazd do Warszawy, który odkładaliśmy już od dwóch lat. W domku wymieniliśmy walizki i udaliśmy się w kierunku stolicy. Po raz pierwszy na zwiedzanie. Nasza historia jest nieco zabawna, bo wcześniej udało nam się zwiedzić Londyn niż Warszawę. Mieliśmy ustalony plan co chcemy zobaczyć, połączyć to z aktywnym wypoczynkiem i choć ani razu nie sprawdziliśmy prognozy pogody, to trafiliśmy idealnie. Lato w pełni przysłużyło się do zrealizowania w całości wszystkich zamierzeń. Jadąc do największego miasta w Polsce, nie spodziewałam się, że Warszawa aż tak mnie zachwyci ! Jest niesamowita. W naszym kraju - jedyna i niepowtarzalna, zachwyca nowoczesnością, ogromem i tętniącym życiem na maksymalnych obrotach. Centrum miasta przeszliśmy pieszo, aby lepiej poczuć miejski klimat, skupić się na szczegółach i nacieszyć się tym wyjazdem.
PAŁAC KULTURY I NAUKI
Wejście po czerwonym dywanie do złotej windy i w ciągu 20 sekund byliśmy na 114 metrze tarasu widokowego Pałacu Kultury i Nauki. Naszym oczom ukazał się jeden z najpiękniejszych widoków jakie widzieliśmy w życiu. Duże, nowoczesne miasto. Robi wrażenie nasza stolica.
ZAMEK KRÓLEWSKI
Po zachwytach nad nowoczesnością naszej stolicy, przeszliśmy spacerem przez Ogród Saski na Rynek Starego Miasta Warszawa. Wejściem od uliczki przywitał nas on - Zamek Królewski. Tętniący życiem plac zamkowy i piękny widok na Wisłę i Stadion Narodowy. Miłe uczucie zobaczyć na własne oczy telewizyjne kadry. Usiedliśmy sobie na schodkach i trzymając się za dłonie podziwialiśmy to naprawdę wyjątkowe miejsce.
WARSZAWSKA SYRENKA
Nie sposób być w Warszawie i choć raz nie wspomnieć o niej - Warszawska Syrenka. Znana z legendy, o półkobiecie i półrybie, która płynąc Wisłą z Bałtyku zatrzymała się na brzegu rzeki w obecnym miejscu Starego Rynku. Takie historie pozytywnie wpływają na naszą wyobraźnię i pozwalają poczuć baśniowy klimat w rzeczywistości.
ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE
Chwilę ciszy odnaleźliśmy w zespole pałacowo-ogrodowym Łazienek Królewskich. Popołudniowy spacer w słoneczny dzień, alejkami z widokiem na przepiękną architekturę na długo zostanie w naszej pamięci. I oczywiście te przesłodkie wiewiórki, które mieliśmy okazję spotkać. Niesamowite jak drzewa potrafią wyciszyć miejski szum, tam było spokojnie jak w lesie, a za bramą tętniło miasto Warszawa.
RONDO GEN. CHARLES'A DE GAULLE'A
Od początku tego roku nasze plany wakacyjne zmieniały się kilku krotnie, ale ostatecznie urlop w kraju nam się udał a i palmę udało nam się zobaczyć w stolicy. Wypoczęliśmy i dużo zwiedziliśmy.
BULWARY WIŚLANE
Ostatniego dnia zwiedziliśmy polityczne punkty na mapie Warszawy (Pałac Prezydencki, Pałac Belwederski, Sejm), a później wybraliśmy się na przepyszną pizzę do Nonna Pizzeria, to była najlepsza pizza jaką jedliśmy. W ten sposób chcieliśmy uczcić koniec naszego wyjazdu. To była prawdziwa uczta dla zmysłów, w dobrych nastrojach udaliśmy się spacerkiem na Bulwary Wiślane, gdzie wtuleni podziwialiśmy warszawski widok. I ten ostatni spacer nad Wisłą zapamiętam na zawsze.
Dopiero dziś dobrze zrozumiałam tekst znanej piosenki: "W moich snach wciąż Warszawa, pełna ulic, placów, drzew..."